Ku cywilizacji slonca

Ku cywilizacji slonca

Omraam Mikhael Aivanhov

Band 42-201: Izvor

Geistes-, Sozial- & Kulturwissenschaften

Paperback

136 Seiten

ISBN-13: 9783895154010

Verlag: Prosveta Verlag Gmbh

Erscheinungsdatum: 17.01.2022

Sprache: Polnisch

Schlagworte: Einweihung, Sonne, Yoga, Brüderlichkeit, Gebet

Bewertung::
0%
6,00 €

inkl. MwSt. / portofrei

sofort verfügbar

Du schreibst?

Erfüll dir deinen Traum, schreibe deine Geschichte und mach mit BoD ein Buch daraus!

Mehr Infos
Jesli chcecie miec dobroczynny wplyw na ludzi, wchodzcie kazdego dnia w kontakt ze sloncem, aby otrzymywac od niego pewne czasteczki, które przekazecie innym. Jedynie slonce ma moc obdarowywania ludzi najlepszmi sklonnosciami. Dopóki nie ma sie tego wzoru ciepla i swiatla pozwala sie na dojscie do glosu nizszym sklonnosciom. Zobaczcie, co sie dzieje na swiecie: widzi sie tylko ludzi chcacych wykorzystywac innych, podporzadkowywac ich sobie i niszczyc. Wszystko to nie jest chwalebne! Podczas gdy tu wobec slonca, macie do czynienia z wizerunkiem istoty promieniujacej, wspanialomyslnej i to wywiera na was wplyw. Przyjmujac nawet, ze nie byloby ono tworem inteligentnym i rozsadnym, w sensie, w jakim rozumiemy to zazwyczaj, kontakt z jego swiatlem i jego cieplem, moze was tylko zainspirowac do bardziej szczodrych mysli i braterskich uczuc.

(W ksiazce wszystkie polskie litery specjalne sa poprawnie przedstawione.)
Omraam Mikhael Aivanhov

Omraam Mikhael Aivanhov

Omraam Mikhael Aivanhov (1900-1986), filozof, psycholog i pedagog bulgarskiego pochodzenia, od 1937 r. mieszkal we Francji. Prowadzil tam liczne wyklady na wszystkie tematy dotyczace ludzi. Pomógl im lepiej poznac siebie, rozwinac sie, nadac sens swojemu zyciu i latwiej sobie z nim radzic.

Es sind momentan noch keine Pressestimmen vorhanden.

Eigene Bewertung schreiben
Bitte melden Sie sich hier an, um eine Rezension abzugeben.

3D-Ansicht des Produktes (beispielhaft auf Grundlage des Einbandes, Verhältnisse und Details variieren)

Paperback
PaperbackPaperback Glue Binding